Międzynarodowa ekipa zagra w poniedziałek z Cleareksem

Clearex w tym sezonie wygrał tylko raz przed własną publicznością: z Red Devils Chojnice. Dwa kolejne mecze zremisował | Fot. Adrian Ślązok
Dwa ostatnie mecze Cleareksu w hali MORiS kończyły się rozczarowaniem. Podopieczni Mirosława Miozgi tylko remisowali z niżej notowanymi zespołami: AZS UG Gdańsk (2:2) i Słonecznym Stokiem Białystok (3:3). Po przegranej w Bielsku-Białej z Rekordem (3:4) nasz zespół wypadł ze ścisłej czołówki. Jeśli nie chce stracić z nią kontaktu, musi w poniedziałkowy wieczór wygrać.
Do chorzowskiej hali przyjedzie 19 listopada Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice. Beniaminek jest na razie rewelacją rozgrywek. Wygrał pięć z siedmiu meczów (uległ jedynie mistrzowi Polski Rekordowi oraz Red Devils Chojnice). Zajmuje 3. miejsce, wyprzedzając siódmy w tabeli Clearex o cztery punkty.
Orzeł to prawdziwie międzynarodowa ekipa. W składzie widnieje dwóch Portugalczyków (Allyson Amantes i Nuno Barbosa), dwóch Brazyliczyków (Henry Hatakeyama i Victor Andrade), Łotysz Janis Pastars, Hiszpan Sergio Solano czy Szwajcar Noel Patrice Charrier. Jest także pochodzący z Ukrainy, ale posiadający polskie obywatelstwo Mykoła Morozow. Orła prowadzi hiszpański szkoleniowiec Chus Lopez.
Będzie to pierwszy w historii mecz Cleareksu z Orłem o punkty Ekstraklasy. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godz. 20.00. Dla tych, którzy nie będą mogli pojawić w hali MORiS, pozostaje transmisja telewizyjna w SportKlubie.
Reklama:
Dyskusja: